Dla popularyzacji stosowania przez właścicieli domów ogniw fotowoltaicznych generujących prąd dla ich własnego gospodarstwa rząd wprowadził szereg ulg finansowych, dzięki którym inwestycja taka może być opłacalna.
Kto instaluje na dachu swego budynku mieszkaniowego (budynku bez działalności gospodarczej!) zestaw paneli fotowoltaicznych płaci 8% VAT, a nie 23% - z wyjątkiem dopłaty 23% za część instalacji przypadającej na metraż wykraczający ponad metraż 300 m.kw.
Jeśli instalacja nie ma mocy większej od 10 kW jej właściciel może dostać 5000 zł dotacji rządowego NFOŚ.
Kwotę wydaną realnie przez siebie (czyli pomniejszoną o dotację) można odliczyć od dochodu rocznego i otrzymać zwrot z podatku PIT.
Jedną czwartą ceny instalacji można odzyskać w formie umorzenia przez gminę/miasto podatku rolnego (odliczanie nie może trwać dłużej niż 15 lat), jeśli nie korzysta się ze wsparcia publicznego dla jej realizacji.
Instalacja 10 kW za 40 000.- zł brutto będzie kosztować więc gospodarza-rolnika niewiele więcej niż połowę ceny z faktury.
Taka instalacja produkuje prąd o wartości 3500 zł rocznie. Nadmiar produkcji podczas jasnego dnia przekazhwany jest do sieci, z której odbiera się go gdy jest ciemno.
To tyle w wielkim uproszczeniu.
W Garwolinie nie znalazłem rodzimej firmy instalującej fotowoltaikę. Firmy polecane przez ich osobistego znajomego - wiarygodnego elektryka spod Żelechowa - pracują w Siedlcach i Lublinie. [Siedlecki Eltromax polecam osobiście! - dopisek z 19.10.2019]
Andrzej Dobrowolski
Czy wiecie, że ...
... podczas wyłączenia prądu w sieci ogólnej prywatna instalacja fotowoltaiczna wyłącza się również, aby nie porazić prądem płynącym do sieci montera usuwającego awarię? Uwolnienie od państwowej sieci można by osiągnąć po zastosowaniu akumulatorów.