Po tym jak chrześcijańska, katolicka, jednocześnie rzymska i prawosławna świątynia Mądrości Bożej w Konstantynopolu została ponownie wyświęcona na świątynię Boga w wierze islamskiej, w miejsce muzeum sztuki dla głupich turystów - którzy jak ci z bajki Andersena "Za tysiąc lat" - zwiedzają Europę w siedem dni, świat zobaczył powrót żywej religii do "centrum świata" Wschodu. Co prawda jest to powrót wiary, która zawłaszczyła świątynię Mądrości Bożej, ale przynamniej po to żeby przed Nią padać na twarz, a nie żeby się o Niej mądrzyć.
Polecam ten znak polskiej generalicji, która ma pieczę nad państwem polskim, w którym sąd pozwala profanować Biblię poprzez publiczne jej palenie i wyszydzanie przez niejakiego Nergala. Nergal odda życie za Polskę na wojnie? A my za Nergala?
Nie.
Andrzej Dobrowolski