W poniedziałek 1 marca w godzinach południowych zaczął dosyć szybko rosnąć poziom wód rzeki Wilgi na wodowskazach mostu w Oziemkówce oraz na zlokalizowanym w pobliżu mostu w Leszczynach. Wzrost ten był oznaką wzbierania fali powodziowej zaobserwowanej w okolicach Miastkowa Kościelnego. W związku z przekroczeniem stanu ostrzegawczego, który na wodowskazie w Oziemkówce wynosi
Skutkiem tego wszczęto procedury przygotowania odpowiednich służb do podjęcia akcji przeciwpowodziowej. Z informacji uzyskanych z gminy Miastków Kościelny wynikało, że fala powodziowa minęła Miastków po godz. 14. Poziom wody zaczął więc szybko przybierać. O godz. 16 wynosił już
Dodatkowo wieczorem wzrósł poziom wody w strumieniu „Eliasz” odprowadzającym wodę z pól od strony Jagodnego i Puznowa. Woda ze strumienia bocznym ciekiem pod ulicą Spacerową zaczęła przedostawać się na jej drugą stronę od strony Niecieplina. Początkowo starano się ją wypompowywać, a w końcu podjęto decyzję o zatkaniu workami z piaskiem tego przepływu.
Podobnie jak w ostatnią sobotę woda wezbrała również od strony Niecieplina i zaczęła ponownie zalewać ul. Boczną oraz przyległe w tym miejscu do ulicy Spacerowej rowy. Strażacy wypompowywali z tych miejsc wodę do rzeki aż do późnych godzin nocnych. Za mostem na ul. Wyszyńskiego w miejscu zwężenia koryta woda, która już wcześniej rozlała się szeroko na łąki znajdujące się na tyłach osiedla przy ul. II Armii Wojska Polskiego wieczorem zaczęła zagrażać temu osiedlu. Tam też przy pomocy worków z piaskiem do późna walczono z żywiołem.
O godz. 23 Kierownik Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Pan Tadeusz Ołowski przywiózł z pomiaru wody w Oziemkówce wiadomość, że stan wody wynosi około
W ciągu dnia 2 marca nieznacznie wzrósł poziom kanału „Ulgi” przy osiedlu Zarzecze. Na szczęście jednak na krótko. Po godz. 14 poziom wody na dobre zaczął się obniżać. Na wodowskazie w Oziemkówce spadek wynosił ponad 10 cm. Około godz. 16 po kolejnym pomiarze okazało się, że poziom wody obniżył się poniżej stanu alarmowego, tj. poniżej 170 cm. W tej sytuacji burmistrz Tadeusz Mikulski podjął decyzje o odwołaniu alarmu powodziowego. Duża woda będąca następstwem topnienia śniegu przeszła przez Garwolin. Najwyższy zanotowany jej poziom wynosił ok. 195 cm i był o 25 cm wyższy od stanu alarmowego.
Dla porównania 18 marca 2005 roku, czyli w dniu kiedy niektóre części Garwolina znalazły się pod wodą poziom wody wyniósł aż 236 cm, był więc o ponad 40 cm wyższy niż obecnie. "Duża woda" na razie przeszła, ale zima jeszcze trwa i niewiadomo czy nie zechce nam spłatać jakiegoś figla. Dlatego służby miejskie odpowiedzialne za koordynację działań w sytuacjach kryzysowych muszą być cały czas czujne. W czasie kilku ostatnich dni stanęły na wysokości zadania. Sprawdzili się też jak zwykle strażacy jednostek ochotniczych Garwolina oraz straż zawodowa. Wszystkim uczestniczącym w akcji należą się słowa uznania i podziękowania za ich wkład w działania przeciwpowodziowe.