7 grudnia 2024r. Imieniny: Marcina, Ambrożego, Agatona
Gospodarz strony: Andrzej Dobrowolski     
 
 
 
 
   Starsze teksty
 
Świeczka na grobach Rosjan w Dniu 9 Maja - proponuje harcmistrz Winiarek

          Za Gazetą Wyborczą http://wyborcza.pl/1,75478,7843408,Polskie_swiatelko_dla_Rosjan.html przypomnijmy mieszkańcom Garwolina o tym, że w ich mieście spoczywają tysiące żołnierzy radzieckich i by w dniu 9 maja - zapalić świeczkę na ich mogiłach. Nie trzeba wcale robić żadnych akcji; niech każdy z nas kto zechce - po prostu pójdzie na wojenny cmentarz, gdzie obok siebie spoczywają polscy i radzieccy żołnierze, i zapali im świeczkę.

          Andrzej Wajda napisał: "Pójdę na cmentarz i zapalę świeczkę, bo radzieccy żołnierze walczyli w słusznej, również naszej sprawie. Trzeba zrobić wszystko, by Polaków i Rosjan pojednać. Szczególnie dziś, gdy Rosjanie okazują nam solidarność w tragedii, a z drugiej strony odzywają się ludzie, którzy chcą nas skonfliktować."

           Pójdę i ja. A może pójdźmy tam razem?

                                                                                                                               Zbigniew Winiarek


          Dopisek Andrzeja Dobrowolskiego:

         W mojej rodzinie ciepło wspominani są radzieccy (a właściwie należałoby napisać rosyjscy) żołnierze, którzy kwaterowali od lipca 1944 do stycznia 1945 w domu dziadków.

           Byli sterroryzowani przez oficerów politycznych Armii Czerwonej i szpiclowski donosicielski system panujący w ZSRR (idąc do boju mieli za sobą oficerów NKWD z pistoletami wymierzonymi w plecy, na wypadek gdyby chcieli wycofywać się). Początkowo nie rozmawiali z nikim z Polaków. W zdumieniu przyglądali się życiu w naszym domu. Tam, gdzie mieli zastać kapitalistyczny wyzysk klasy pracującej i skrajną nędzę ludu, zastali syte, godne życie rządzące się rytmem pacierza i niedzielnych mszy.

            Przed wymarszem na front, w styczniu 1945, jeden z Rosjan opowiedział dziadkom swoją historię. Był rodowitym Leningradczykiem. Jego rodzinę w 1938 wymordowano w czasie wielkiej czystki. W skrytości wyznawał chrześcijaństwo. Na front wyruszał z nadzieją na śmierć - nie chciał wracać do ZSRR.

            W naszej rodzinie zostało po nim powiedzonko: Uże para! (Już czas!), używane przy uroczystych rozstaniach.

            Ja sam w Dniu Zadusznym odwiedzam cmentarz wojenny i palę świeczkę Polakowi i Rosjaninowi. Popieram więc pomysł Zbyszka Winiarka, zupełnie nie zgadzając się z politycznymi pomysłami Andrzeja Wajdy i Gazety Wyborczej.

            Na zakończenie przypomnę, że śp. ksiądz Józef Szajda odwiedzał ze swymi wychowankami groby Rosjan i Polaków na cmentarzu wojennym w dniach stanu wojennego.

                                                                                                                                  A.D.

.