Dla niektórych mieszkańców nieobecność toalety miejskiej w Starym Garwolinie, w sytuacji gdy toalet nie ma w naszych sklepach, jest wstydliwym powodem unikania wychodzenia „na miasto”. W rozpaczliwej sytuacji znajdują się wierni i goście kościoła, którym nagła potrzeba dokucza w czasie weekendu.
Dlatego radni miejscy i burmistrz zasiedli do dyskusji jak i gdzie go stworzyć. Co ciekawe, linia różnicy zdań przebiegała wpoprzek stowarzyszeń miejskich.
Dawny burmistrz z SdG Józef Jędrzejczak, radny Antoni Frąckiewicz oraz burmistrz Tadeusz Mikulski przychylali się do pomysłu dobudowania do domu kultury piętrowego budynku po 50 metrów kwadratowych na każdej kondygnacji, i spadzistego dachu zgodnego z estetyką dachu domu kultury. Parter mieściłby dziesięć kabin sanitarnych. Piętro stałoby się pomieszczeniem domu kultury o niesprecyzowanym jeszcze przeznaczeniu. Można domyślać się, że kosztowałby – jak domek – około 300 tys. – 400 tys. zł.
Pozostali radni SdG i Marek Jonczak poparli pomysł, by w stojącym obok domu kultury tzw. „Białym Domku” zaaranżować dwie toalety i pokoik dla opiekuna toalety. Za około 50 tys. zł. I ta wersja została pozytywnie zaopiniowana w komisji rozwoju gospodarczego.
Realizacja pomysłu jest w rękach burmistrza.
Komentarz Jana Janowskiego (adres internetowy znany redakcji):
Szanowny Panie Doktorze!
Wczoraj odwiedziłem stronę Stowarzyszenia SDG. Przeczytałem pana artykuł dotyczący wstydliwej, śmierdzącej sprawy. Tak na marginesie chcę dodać, że jeżeli wierni przebywający w kościele chcą skorzystać z toalety, to toaletę powinien zapewnić im ksiądz proboszcz. Taką toaletę wybudował ksiądz proboszcz w parafii Matki Boskiej Częstochowskiej.
Dziwię się, że ze środków publicznych zamierza pan finansować inwestycję, którą powinien sfinansować kościół. Może pan sam z własnych srodków też sfinansować, ale niekoniecznie z moich.
Miejsce w małym domku powinno byc przeznaczone Szanowny Panie, na szczytniejsze cele?
Odpowiedź Andrzeja Dobrowolskiego
Proszę Pana!
Toaleta miejska ma służyć wszystkim mieszkańcom i gościom miasta, więc Pański argument wydaje mi się nietrafiony.
W małym domku tak czy inaczej powinna znajdować się damska i męska toaleta, a radni chcą by była dostępna także z zewnątrz.